Na blogu www.dydaktyczny.blogspot.pl przedstawiam swój punkt widzenia na dydaktykę.
Wpisy przedstawiają mój prywatny pogląd na sprawy edukacyjne wynikający z codziennych obserwacji oraz chęci podzielenia się z innymi swoimi przemyśleniami czy wiadomościami zdobytymi na rozmaitych kursach dydaktycznych. Część prezentowanych poglądów może być sprzeczna z oficjalnym stanowiskiem autorytetów dydaktycznych oraz definicjami podręcznikowymi - niektore pojęcia rozumiem inaczej, inne natomiast chciałbym zweryfikować. Zachęcam do dyskusji i wymiany poglądów - pod każdym artykułem znajduje się możliwość komentowania.
Prezentuję tu w pełni autorski punkt widzenia będący kompilacją wiedzy i doświadczenia zdobytego w dwóch różnych systemach edukacyjnych: polskim i brytyjskim. Porównanie tych systemów tworzy wypadkową osobistego podejścia do dydaktyki prezentowanego na stronach tego bloga. Treść podlega ciągłym modyfikacjom, nie jest zamknięta i stwierdzona raz na zawsze. Tym niemniej istnieje kilka założeń, które stanowią podstawę mojego puntu widzenia.
Z jednej strony czuję, że piszę truizmy - z drugiej, obserwując praktykę dydaktyczną, mam nadzieję, że to co robię może okazać się przydatne.
1. Uczenie się jest procesem zachodzącym nieustannie i w efekcie prowadzącym do zmian
To nie stan, który zdobywamy siedząc nad książkami. Zapamiętywanie informacji nie jest równoznaczne z uczeniem się - to tylko jeden (niezbędny) etap procesu uczenia się.
2. Proces uczenia się zachodzi tylko i wyłącznie w mózgu uczącego się
Uczenie się jest procesem biologicznym/psychologicznym/społecznym zachodzącym w ośrodkowym układzie nerwowym osoby uczącej się.
3. Nauczanie i uczenie się to dwa procesy
Dwa tytułowe procesy czasami są zbieżne, często odrębne. Powiedzenie czegoś w sali lekcyjnej jest nauczaniem, ale najczęściej niewiele ma wspólnego z uczeniem się. Efektywne (a nie tylko efektowne!) naucznie prowadzi do uczenia się.
4. Celem nauczania jest stworzenie zindywidualizowanego środowiska uczenia się
Uczenie się jest jest procesem personalnym, a nauczanie ma pomóc w procesie uczenia się. Za najważniejszy cel pracy nauczyciela uznaję stworzenie efektywnego środowiska uczenia się.
5. Celem pracy nauczyciela jest pomoc w przekształcaniu informacji w wiadomości, wiadomości w wiedzę, a wiedzy w mądrość.
Nauczanie często pojmowane jest jako transmitowanie informacji. Osoba wykładająca wiedzę, jako "skarbnica mądrości" i "źródło cnót wszelakich" przelewa swą mądrość na słuchaczy, którzy niczym gąbka chłoną tę wiedzę/mądrość. Uważam, że model jest przestarzały - to romantyczna wizja interakcji, która niewiele ma wspólnego z współczesnym spojrzeniem na proces nauczania/uczenia się.
Żadna z przedstawionych powyżej opinii nie jest stała - człowiek zmienia się, zmienia się też spojrzenie na pewne sprawy. Liczę, że blog ten będzie żył i weryfikował zawarte w powyższym "manifeście" założenia. Zapraszam do dyskusji.
Każdą z ilustracji przygotowanych przeze mnie można używać za podaniem źródła.
Wpisy przedstawiają mój prywatny pogląd na sprawy edukacyjne wynikający z codziennych obserwacji oraz chęci podzielenia się z innymi swoimi przemyśleniami czy wiadomościami zdobytymi na rozmaitych kursach dydaktycznych. Część prezentowanych poglądów może być sprzeczna z oficjalnym stanowiskiem autorytetów dydaktycznych oraz definicjami podręcznikowymi - niektore pojęcia rozumiem inaczej, inne natomiast chciałbym zweryfikować. Zachęcam do dyskusji i wymiany poglądów - pod każdym artykułem znajduje się możliwość komentowania.
Prezentuję tu w pełni autorski punkt widzenia będący kompilacją wiedzy i doświadczenia zdobytego w dwóch różnych systemach edukacyjnych: polskim i brytyjskim. Porównanie tych systemów tworzy wypadkową osobistego podejścia do dydaktyki prezentowanego na stronach tego bloga. Treść podlega ciągłym modyfikacjom, nie jest zamknięta i stwierdzona raz na zawsze. Tym niemniej istnieje kilka założeń, które stanowią podstawę mojego puntu widzenia.
Z jednej strony czuję, że piszę truizmy - z drugiej, obserwując praktykę dydaktyczną, mam nadzieję, że to co robię może okazać się przydatne.
Założenia bloga:
Najważniejszym założeniem jest skupienie uwagi na uczącym się. W przeciwieństwie do klasycznych podręczników dydaktyki, które skupiają się na osobie nauczyciela i procesie nauczania na tym blogu uznaję, że najważniejszym efektem procesu dydaktycznego jest uczenie się, a nie sztuka nauczania. Stąd propozycja zmiany określeń z punktu skupionego na nauczycielu na punkt skupiony na uczącym się (np. zamiast "cele nauczania" popieram trend używania "efektów uczenia się".)
To nie stan, który zdobywamy siedząc nad książkami. Zapamiętywanie informacji nie jest równoznaczne z uczeniem się - to tylko jeden (niezbędny) etap procesu uczenia się.
2. Proces uczenia się zachodzi tylko i wyłącznie w mózgu uczącego się
Uczenie się jest procesem biologicznym/psychologicznym/społecznym zachodzącym w ośrodkowym układzie nerwowym osoby uczącej się.
Uczenie się jest procesem zachodzącym w ośrodkowym układzie nerwowym ucznia/studenta/kursanta. |
3. Nauczanie i uczenie się to dwa procesy
Dwa tytułowe procesy czasami są zbieżne, często odrębne. Powiedzenie czegoś w sali lekcyjnej jest nauczaniem, ale najczęściej niewiele ma wspólnego z uczeniem się. Efektywne (a nie tylko efektowne!) naucznie prowadzi do uczenia się.
Nauczanie NIE MUSI prowadzić (i często nie prowadzi) do uczenia się, a uczenie się NIE MUSI być wynikiem nauczania. |
4. Celem nauczania jest stworzenie zindywidualizowanego środowiska uczenia się
Uczenie się jest jest procesem personalnym, a nauczanie ma pomóc w procesie uczenia się. Za najważniejszy cel pracy nauczyciela uznaję stworzenie efektywnego środowiska uczenia się.
5. Celem pracy nauczyciela jest pomoc w przekształcaniu informacji w wiadomości, wiadomości w wiedzę, a wiedzy w mądrość.
Nauczanie często pojmowane jest jako transmitowanie informacji. Osoba wykładająca wiedzę, jako "skarbnica mądrości" i "źródło cnót wszelakich" przelewa swą mądrość na słuchaczy, którzy niczym gąbka chłoną tę wiedzę/mądrość. Uważam, że model jest przestarzały - to romantyczna wizja interakcji, która niewiele ma wspólnego z współczesnym spojrzeniem na proces nauczania/uczenia się.
Klasyczny przykład, czym NIE JEST i NIE POWINNA BYĆ szkoła. Źródło: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/05/France_in_XXI_Century._School.jpg/800px-France_in_XXI_Century._School.jpg |
Żadna z przedstawionych powyżej opinii nie jest stała - człowiek zmienia się, zmienia się też spojrzenie na pewne sprawy. Liczę, że blog ten będzie żył i weryfikował zawarte w powyższym "manifeście" założenia. Zapraszam do dyskusji.
Każdą z ilustracji przygotowanych przeze mnie można używać za podaniem źródła.
Komentarze
Prześlij komentarz